środa, 29 czerwca 2016

Rozdział XI


Dojeżdżałem do centrum miasta, kiedy zauważyłem wierzę, na której czekał Megatron. Widziałem tam też Raven i Starscream’a. Musiałem to w końcu zakończyć. Wcześniej zawiadomiłem Fowlera o moim „spotkaniu” z Lordem Decepticonów i ewakuował resztę ludności. Transformowałem się pod wieżą i czekałem na nadejście cona. Ten jak na zawołanie wylądował tuż przede mną. Uśmiechał się wrednie, ale nic nie robił.

-Uwolnij Raven – rozkazałem – Masz mnie, ona nie jest ci potrzebna.

-Uwolnię ją w odpowiednim momencie, nie martw się. Kiedy ty zginiesz, opuszczę tę planetę. Nie jestem już Decepticonem.

środa, 15 czerwca 2016

Rozdział X


Wszystko robi się coraz trudniejsze. Coraz więcej botów zaczyna coś podejrzewać. Bumblebee nie spuszcza ze mnie wzroku. Co powinnam zrobić, by znowu mi zaufał? Sama nie wiem. Do tego wszystkiego jeszcze trzeba dołączyć tego Megatona. Skąd on się tu w ogóle wziął? Z resztą nie ważne. Muszę z tego jakoś wybrnąć. Chciałabym się też w końcu dowiedzieć co stało się Sideswipe’owi. Zapytam o to Bee, bo choć mi już tak nie ufa, to wciąż rozmawiamy. Konwersacja z Driftem jest dużo trudniejsza.

środa, 1 czerwca 2016

Rozdział IX


Całe miasto zrujnowane. Połowa drużyny ciężko ranna. Kilkaset zdjęć wielkiego, mechanicznego dinozaura w Internecie. Za to wszystko zostałem obwiniony ja.


Dwie godziny wcześniej


Dzień zaczął się bardzo ładnie. Jasne słońce wzeszło o szóstej i grzało niemiłosiernie. Sideswipe i Raven trenowali, Strongarm i Drift pojechali na patrol, a Grimlock i Russel poszli poćwiczyć. Ja i Windblade czekaliśmy na jakąkolwiek wiadomość od Optimusa. Miałem nadzieję, że w jakiś sposób się z nami skontaktuje. Chciałem się po prostu upewnić, że bez problemu dotarł na Cybertron. Niestety, komunikator milczał.